Whirlpool wzywa do zwrotu wadliwych pralek, które mogą wywołać pożar
Ponad 500 000 pralek Whirlpool posiada wadę fabryczną, która może zagrażać bezpieczeństwu użytkowników. Wiemy, kto powinien dokładnie sprawdzić, z jakiego modelu korzysta.
Producent oficjalnie potwierdził, iż szczególną ostrożność powinny zachować osoby posiadające pralki z serii Hotpoint i Indesit, które zostały zakupione w okresie pomiędzy październikiem 2014 roku a lutym 2018 roku. Małym pocieszeniem może być fakt, iż sprawa dotyczy najprawdopodobniej jedynie Wielkiej Brytanii. Nie poprawia to oceny producenta, ale pozwala spać spokojniej Polakom.
Pralki mogą doprowadzić do pożaru
Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, ponad 519 000 pralek może być dotkniętych wadą systemu zamykania drzwi, w wyniku czego może dojść do ich otwarcia lub jeszcze bardziej niebezpiecznego przegrzania pralki. To z kolei może skutkować pożarem, a więc użytkownicy mogą być narażeni nie tylko na koszty, ale nawet na utratę zdrowia.
Program zwrotu pralek ma ruszyć dopiero od nowego roku
Chociaż już same informacje o potencjalnym zagrożeniu ze strony pralki nie brzmią dobrze, na tym nie koniec. Okazuje się bowiem, że użytkownicy modeli mogących cierpieć na wady fabryczne jeszcze przez chwilę się z nimi nie rozstaną.
Producent rozpocznie program zwrotów i przeglądów dopiero od nowego roku. Oznacza to, że przez cały okres świąteczny użytkownicy zostają pozostawieni samym sobie.
Użytkownicy proszeni o zachowanie ostrożności
Posiadacze pralek zaliczanych do grona potencjalnie niebezpiecznych otrzymali wskazówkę, iż najlepszym rozwiązaniem będzie odłączenie ich od zasilania. Chcący z nich korzystać powinni wybierać programy do maksymalnie 20 stopni Celsjusza.
Źródło: thesun